Azory ciekawostki

Ciekawostki o Azorach
W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić Wam 5 ciekawostek o Azorach
- Nazwa archipelagu Azorów
Podobno kiedyś zauważono na wyspach istnienie ptaków, które wydawały się być azorami. Jak się okazało później, było to błędne spostrzeżenie, bo ptaki te nigdy tam nie występowały. Pomylono je z innymi, również drapieżnymi jastrzębiami (pt. milhafres), które faktycznie na wyspach można spotkać.
Na szczęście nazwa została nadana od tych pierwszych. Azory brzmią znacznie lepiej niż Milhafres, prawda?
Obecnie to właśnie açor widnieje na fladze regionu.
-
Czy to prawda, że na Azorach więcej jest krów niż ludzi?
Krótko mówiąc – i tak i nie 🙂
Populacja wszystkich dziewięciu wysp archipelagu w 2020 roku wynosiła około 250 tys. ludzi, a samych krów mlecznych jest tam około 90 tys. Jednak szczęśliwe krowy azorskie nie są rozmieszczone równomiernie na wszystkich wyspach. Np. na Terceira, São Miguel czy São Jorge jest ich więcej. Całkiem więc możliwe, że na którejś z wymienionych wysp krów faktycznie będzie więcej niż mieszkańców, skłaniałabym się ku São Jorge lub Terceira.
Dodatkowo, podczas mojego pobytu właśnie na wyspie Terceira, jej mieszkańcy usilnie próbowali mnie przekonać, że na jedną osobę przypadają aż trzy krowy! Nie znalazłam jednak nigdzie potwierdzenia tej informacji. Według oficjalnych danych wyspę Terceira zamieszkuje prawie 55 tys. osób (źródło), krów wówczas byłoby 165 tys.
Skolei wyspę Corvo zamieszukuje oficjalnie 430 osób (dane z 2011 roku) – jednak rozmawiając z jednym z dwóch policjantów wyspy, dowiedziałam się, że na wyspie są zameldowane 444 osoby, a krów podobno jest prawie 3000. Wydaje się być to dość legitna informacja, z pierwszej ręki! Jednak i w tym przypadku nie udało mi się jej potwierdzić.
-
Fajã de Santo Cristo – miejsce bez elektryczności
Moim zdaniem to najpiękniejsze miejsce na wyspie São Jorge, choć dość odizolowane. Aby się tam dostać, trzeba pokonać pieszo około 5 km w jedną stronę. Na blogach podróżniczych czytałam, że teoretycznie można dostać się tam również motocyklem lub rowerem. Według mnie to dość ryzykowne.
Niemniej jednak droga do celu jest naprawdę niesamowicie malownicza.
To miejsce jest o tyle ciekawe, że nie ma tam elektryczności. Jego mieszkańcy wiodą bardzo podstawowe, spokojne życie. Znajduje się tam też hostel dla surferów. Rozmawiałam nawet z jednym z wolontariuszy, który powiedział, że faktycznie nie ma telefonu (nie miałby jak go naładować) i co kilka dni pokonuje pieszo 20 km, aby zrobić zakupy w najbliższym sklepie.
-
Naturalne baseny w skałach
Azory zostały obdarowane wieloma naturalnym basenami, utworzonymi wiele, wiele lat temu wskutek erupcji wulkanów. Gdybym była tam latem, z pewnością skorzystałabym z nich. Miałam jedno podejście, jednak woda okazała się zbyt zimna. Pewne jest jednak, że w niektórych miejscach trzeba być naprawdę ostrożnym.
-
Viva ao cozido, viva os Açores, viva Portugal. Niech żyje gulasz, niech żyją Azory, niech żyje Portugalia.
Cozido das Furnas to jedna z najbardziej charakterystycznych i typowych potraw na wyspie São Miguel. To nic innego jak azorska wersja słynnego na portugalskim lądzie dania cozido à portuguesa, które składa się z warzyw i mięsa, jednak wszystkie składniki tego dania są umieszczane w dużym garze, który następnie zakopuje się w ziemi, obok kotłów Furnas. I właśnie to odróżnia wersję azorską od tej z Portugalii kontynentalnej. Średni czas gotowania wynosi aż pięć godzin!
Danie to składa się dodatkowo z warzywa o nazwie inhame, występującego na wyspach – jest ono jakby inną wersją naszego ziemniaka.
Jeżeli ciekawi Was, jak to danie jest przyrządzane, na filmie jest to bardzo dobrze pokazane:
+ Azory to absolutny raj dla fotografów i amatorów fotografii! Tam naprawdę nietrudno o piękne i magiczne ujęcia.
Więcej o zwiedzaniu Azorów – praktyczne informacje: